Praca idzie jak burza. W Piątek z Pawłem - drugi komandor w firmie, wy filetowaliśmy ? czy jak to Piotrek nazwał wszystkie listwy. W Sobotę położyliśmy z Grześkiem nadbudówkę oraz pokład. Wycięliśmy też dno kokpitu ale jeszcze trochę poczeka zanim je przykleję (nie łatwo jest zdobyć płaskownik z a4)
Kupiłem dziś Epinox 12 i będę męczyć komory wypornościowe. Taka smutna refleksja przyszła że człowiek od 2 miesięcy męczy ten sam schemat już nawet w projekt nie patrzył. A teraz ? No właśnie co ja teraz powinienem robić ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz