Ahoj !
W sobotę postanowiłem w końcu zrobić coś dokładnie. O dziwo na chęciach się nie skończyło. Po zakupach przy których zawsze życzliwie uśmiecham się do założonego budżetu dawno przekroczonego, wziąłem się za płetwy stabilizujące. Z racji że jeszcze nie dorobiłem się własnego plotera CNC postanowiłem improwizować.
Wydrukowałem profil płetwy kilka razy. Jeden nakleiłem klejem w sprayu na kawałek sklejki który poszedł pod piłę włosową i posłuży za kontroler dokładności.
Po wszystkim został wyszlifowany co by był jak najdokładniejszy.
Drugi profil został naklejony na wcześniej przygotowaną sklejkę.
Później było mega dużo pyłu więc nie robiłem zdjęć. Najpierw pilnowałem by linie płatów (i tutaj kolejny ukłon dla firmy Smętek za sklejkę co ma 7 warstw na 9 mm) były dokładne a dla kontroli cyrkiel w łapkę i jedziemy od krawędzi linie co by zobaczyć gdzie nasz profil łapie krzywiznę.
Jak już się wszystko wylizało to swoje musi odstać. Jak kupię bandaż to polaminuje :)
Druga płetwa czeka na zrobienie.
Pozdrawiam
Paweł
ale masz park maszynowy.stateczniczki jak talala.
OdpowiedzUsuń